Historia szkoły

 

Historia szkoły

Losy i historia szkoły w Baćkowicach są nierozłącznie związane z historią naszego kraju  oraz naszej miejscowości. Do 1918 roku szkoły w Baćkowicach nie było. W tym czasie padła propozycja ówczesnej władzy powiatowej, aby w Baćkowicach wybudować szkołę kosztem rządowym.    Do Baćkowic został przysłany nauczyciel pan Rylski. Zaczął on organizować szkołę w starym budynku przy szosie, który za czasów carskich służył za sklep. Tam właśnie została otwarta pierwsza szkoła, do której zapisało się 132 dzieci z różnych okolicznych wsi. Były to dzieci starsze i przeważnie chłopcy. Naukę prowadzono w trzech oddziałach na zmianę. Przez następne cztery lata nauczanie w szkole odbywało się w bardzo podobnych warunkach - w starej ruderze i było  prowadzone przez jednego nauczyciela. Na miejsce pana Rylskiego, który przeniósł się do innego powiatu, przyszedł nauczyciel Marian Dziewiecki, a po nim Michał Białkowski i Jan Wodyński pochodzący z Piotrowa. Nauczyciel ten rozpoczął starania o wybudowanie nowej, odpowiadającej potrzebom Baćkowic szkoły. W tym celu został zakupiony plac o powierzchni 0,84 ha w środkowym położeniu obwodu szkolnego i materiał do uzupełnienia przebudowy starego budynku szkolnego na nowy.

W roku szkolnym 1924/25 szkoła otrzymała drugiego nauczyciela. Nauka odbywała się już w nowej szkole składającej się z dwóch sal lekcyjnych i mieszkania dla kierownika szkoły. Szkoła przeorganizowała się na dwuklasową i posiadała 5 oddziałów. Do szkoły uczęszczało w tym roku 236 uczniów. Przyjmowane były również dzieci z innych obwodów szkolnych. W roku szkolnym 1926/27 został przydzielony trzeci nauczyciel. Zarząd Gminny wynajął pomieszczenia w Baćkowicach i nauka odbywała się w trzech salach szkolnych. W roku szkolnym 1927/28  została  założona w szkole  organizacja harcerska, którą opiekował się nauczyciel, zamiłowany harcerz pan Kozikowski. W tym okresie znacznie wzrosła aktywność społeczeństwa Baćkowic. Miejscowy proboszcz ks. Romuald Górski wraz z kilkoma gospodarzami założył Kasę Stefczyka i Spółdzielnię Mleczarską, które szybko rozwinęły działalność na szeroką skalę. Pośrednio miało to również wpływ na szkołę i edukację dzieci w Baćkowicach. W szkole pracowało nadal 3 nauczycieli: Jan Wodyński, Konstanty Kozikowski i pani Bąkowa, a uczęszczało do niej 274 uczniów w pięciu oddziałach.

W roku szkolnym 1929/30 do szkoły przydzielona została kolejna nauczycielka - pani Kozikowska, a tym samym szkoła stała się pięcioklasową z sześcioma oddziałami. Piąta sala szkolna została wynajęta u miejscowego gospodarza pana Mazura, który otrzymał od Zarządu Gminnego w Baćkowicach zaliczkę na wykończenie budynku na salę szkolną. Do szkoły zostały zakupione mapy i pomoce naukowe do fizyki oraz obrazy do historii i geografii. Nowoczesna, jak na te czasy mleczarnia, która powstała w Baćkowicach, zaczęła przynosić gospodarzom stały dochód, a tym samym wpłynęło to na poprawę zaopatrzenia uczniów w podręczniki i materiały piśmiennicze

W roku szkolnym 1930/31 Szkoła w Baćkowicach stała się pełną siedmioklasową placówką. Uczyło w niej pięciu nauczycieli, a kierownikiem był Jan Wodyński. Do szkoły uczęszczało 318 uczniów. W roku szkolnym 1937/38 rozpoczęto budowę nowego drewnianego budynku szkolnego o siedmiu salach lekcyjnych . Nauczycielami w tym roku byli: Janina Skwarzanka, Maria Hadowska, Karolina Podlaska, Jan Wodyński, Edward Sternik i ks. Jan Oktobrowicz. Szkoła, jak na ówczesne czasy, była już dobrze zaopatrzona w pomoce naukowe. Budowa nowego budynku szkoły nie została zakończona do wybuchu II wojny światowej.

II wojna światowa to  bardzo trudny okres w historii Baćkowic. Szkoły w całym powiecie nie rozpoczęły nauki 1 września. Nauczyciel Edward Sternik otrzymał kartę mobilizacyjną i wstąpił do wojska. Działania wojenne we wrześniu 1939 r. nie spowodowały zniszczeń w okolicach Baćkowic . Widziano tylko rozbitków z jednostek wojska polskiego i przejeżdżające kolumny wojsk niemieckich. Nauczyciele nie otrzymywali żadnego wynagrodzenia i znaleźli się w bardzo trudnym położeniu materialnym. Stan taki trwał do stycznia 1940 roku. Szkoła nie została zaopatrzona na okres zimowy w opał, a tym samym nie można było prowadzić zajęć. Naukę rozpoczęto dopiero w marcu, kiedy pozwoliły na to warunki atmosferyczne. Rozpoczęły się również represje niemieckich władz okupacyjnych. W styczniu 1940 roku do szkoły trafił okólnik  w sprawie zebrania od wszystkich uczniów  podręczników do języka polskiego, geografii, historii i odesłania ich do starostwa. Zebrane zostały tylko stare podręczniki, niebędące już w użyciu. Podręczniki z ostatnich lat prawie wszystkie zostały u dzieci szkolnych, z których korzystano w dalszym nauczaniu, wbrew  zakazom okupanta. Pomimo rozpoczęcia zajęć szkolnych wiosną1940 r.  duża liczba dzieci nie zgłosiła się do szkoły. Uczono tylko sześć klas, bez klasy siódmej. W sierpniu 1940 roku nowy  i stary budynek szkolny zostały zajęte przez wojska niemieckie. W szkole pracowało wtedy tylko trzech nauczycieli. Frekwencja uczniów na zajęciach była bardzo niska. W czerwcu 1941 roku wojska niemieckie opuściły zupełnie starą szkołę, pozostawiając część swojego sprzętu w budynku nowej szkoły i rezerwując go do postojów swoich wojsk. Nadzwyczaj trudne warunki materialne nauczycieli odbierały im zupełnie chęć do pracy. O normalnej pracy w tym okresie nie było mowy. Niepewność jutra zmuszała do ukrywania się przed aresztowaniem. W nocy z 12 na 13 czerwca 1942 r. został aresztowany przez żandarmów niemieckich kierownik szkoły Jan Wodyński. Po trzech dniach przetrzymywania w Ostrowcu Św. został on wywieziony do Oświęcimia, gdzie już we wrześniu zginął. W tym samym czasie aresztowano wielu nauczycieli z całego powiatu i wywieziono do różnych obozów koncentracyjnych, gdzie większość z nich została zamordowana. Rok szkolny nie został zakończony, ponieważ nie było nauczycieli. W roku szkolnym 1942/43 budynek nowej szkoły został zajęty na magazyn zbożowy. Niemcy często zaglądali do szkoły i sprawdzali, co dzieci mają w swoich tornistrach. W razie znalezienia zakazanego podręcznika mogło nastąpić aresztowanie. Oprócz nauki dozwolonej przez okupanta prowadzono również tajne komplety. Uczono tam wszystkich przedmiotów zabronionych przy nauce jawnej. W sierpniu 1944 roku wkroczyła na te tereny armia radziecka. Baćkowice znalazły się na linii frontu. Niemcy pociskami artyleryjskimi spalili doszczętnie wszystkie zabudowania Baćkowic. 3 września spaliły się też budynki szkolne z całym inwentarzem.

W roku szkolnym 1945/46 Baćkowice zostały częściowo rozminowane i rozpoczął się proces ich odbudowy. Całe życie miejscowych urzędów skupiło się w budynku Kasy Stefczyka, który po przeprowadzeniu prowizorycznego remontu jedynie nadawał się do wykorzystania. Także tutaj postanowiono uruchomić szkołę. Z subwencji Inspektoratu Szkolnego doprowadzono do porządku jedną, niedużą salę i już we wrześniu rozpoczęła się nauka. Panowała ogromna bieda. Brakowało żywności, odzieży, obuwia. Częściowo zaspokajały to dary z Ameryki, ale przy tak ogromnych zniszczeniach  wszystko to było kroplą w morzu potrzeb. Kierownikiem szkoły i zarazem jedynym nauczycielem był Zenon Jachimowicz. Do szkoły  przydzielani byli kolejni nauczyciele, zwykle na krótki okres.  Braki kadrowe w szkole w Baćkowicach doprowadziły do sytuacji, w której jeden nauczyciel w 1947 miał pod opieką 297 uczniów. Brakowało zarówno podręczników, jak i niezbędnych pomocy naukowych.

W 1948 r. ze składek rodziców rozpoczęto budowę drewnianego baraku z przeznaczeniem na cele szkolne. Budynek ten miał powstać na fundamentach starego, spalonego budynku. Jego budowa trwała aż do 1952 r.  W kolejnych latach kierownikami szkoły byli: Józef Mrozik i Zdzisław Sawicki, a po nich Bazyli Michałowicz. W listopadzie 1959 r. w budynku szkolnym, po pokonaniu licznych trudności, uruchomiono Szkołę Przysposobienia Rolniczego. Budynek  szkolny ponownie okazał się  niewystarczający. Stąd kolejne inicjatywy rodziców, kierownika szkoły oraz władz lokalnych o jego rozbudowę. Komitet Budowy Szkoły zaczął zbierać potrzebne na ten cel fundusze. Lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte charakteryzowały się dużą rotacją kadry nauczycielskiej oraz brakami specjalistów do niektórych nauczanych w szkole przedmiotów. Nauczyciele trafiali do szkoły w Baćkowicach na podstawie nakazów pracy. Często mieszkali w wynajętych pokojach u lokalnych gospodarzy, a czasami nawet musieli mieszkać w salach szkolnych. Poprawiały się stopniowo wyniki nauczania i frekwencja uczniów na zajęciach. Uczniowie zaczęli osiągać sukcesy w konkursach przedmiotowych, artystycznych i sportowych na szczeblu powiatu i województwa. Rozszerzała  się również  oferta  zajęć pozalekcyjnych, powiększano sukcesywnie księgozbiór biblioteki szkolnej.

Po koniec lat pięćdziesiątych w szkole funkcjonowały już 2 kółka artystyczne: taneczne i dramatyczne, a także teatrzyk kukiełkowy. Organizacja harcerska składała się z dwóch drużyn i liczyła 80 członków. Drużynowym i twórcą teatrzyku był pan Józef Staniszewski. Dzięki Szkolnej Kasie Oszczędności uczniowie mogli wyjeżdżać na wycieczki. Powołano w tym czasie spółdzielnię uczniowską, która zajmowała się dostarczaniem przyborów szkolnych dla dzieci oraz wymianą podręczników. Poprzez współpracę z punktem felczerskim, uczniowie szkoły w Baćkowicach byli już objęci profilaktyczną opieką lekarską. Wprowadzono w tym czasie karty zdrowia dziecka. Kolejną ważną datą w historii szkoły w Baćkowicach był rok szkolny 1966/67.  To obchody 1000-lecia Państwa Polskiego oraz wdrażanie reformy oświaty – ośmioklasowej szkoły podstawowej. Do naszej szkoły uczęszczało wówczas 309 uczniów, którzy uczyli się w 12 oddziałach. W roku szk. 1968/69 nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika. Odszedł na emeryturę dotychczasowy kierownik szkoły Bazyli Michałowicz. Stanowisko to o objął Stefan Lisiński, który doprowadził do rozpoczęcia budowy nowego budynku szkolnego. Został on oddany do użytku w październiku 1973 r.

W 1975 r. przeprowadzono reformę administracyjną. Baćkowice znalazły się w woj. tarnobrzeskim. W gminach powołano dyrektorów gminnych, a Szkoła Podstawowa w Baćkowicach stała się Zbiorczą Szkołą Gminną. Dyrektorem gminnym  został Stefan Lisiński, jego zastępcą Mieczysław Czerwiński, a w późniejszym czasie Zbigniew Nogal. Do szkoły w Baćkowicach zaczęto dowozić uczniów z   Piórkowa i Wszachowa.

W 1981 r. oddano do użytku II część budynku z salami lekcyjnymi dla klas młodszych oraz salą gimnastyczną. W następnych latach dyrektorami Zbiorczej Szkoły Gminnej, a później Szkoły Podstawowej w Baćkowicach byli: Krystyna Stawiarska, Włodzimierz Kaczor, Helena Lisińska, Stefan Lisiński i Alicja Czekaj. W 1999 r. na bazie szkoły podstawowej utworzono Gimnazjum Publiczne w Baćkowicach, a szkoła stała się 6-klasową szkołą podstawową.

W 2010 r. gimnazjum, szkoła podstawowa i przedszkole mieszczące się we wspólnym budynku szkolnym zostały połączone w Zespół Szkół Publicznych w Baćkowicach. Dyrektorem Zespołu Szkół został Zbigniew Majecki. Dyrektor przez ostatnie lata doprowadził do poprawy estetyki i funkcjonalności wnętrz budynku, doposażył w nowoczesny sprzęt i pomoce dydaktyczne oparte na technologiach informacyjnych i komunikacyjnych. Od kliku lat w szkole  funkcjonuje dzienniki elektroniczny, a w każdej sali lekcyjnej tablica interaktywna. Szkoła jest realizatorem licznych projektów edukacyjnych. Nauczyciele i uczniowie mogą korzystać z Internetu, nowoczesnych pracowni przedmiotowych, w tym językowej i komputerowej, stołówki szkolnej, świetlicy i zaplecza sportowego. Uczniowie rozwijając  tutaj swoje zainteresowania i pasje, osiągają znaczące sukcesy w konkursach, zawodach i olimpiadach naukowych, sportowych w województwie świętokrzyskim i na poziomie krajowym.

W ostatnich latach dzięki inwestycjom i współpracy z władzami samorządowymi gminy na czele z  Wójtem Gminy Panem  Marianem Partyką  znacznie poprawiła się  baza lokalowa szkoły. Termomodernizacja, remont sali gimnastycznej, budowa boisk „Orlik” oraz krytej pływalni sprawiły, że w szkole są takie warunki pracy i nauki, których mogą zazdrościć inni.